piątek, 7 lutego 2014

CZEŚĆ 19

Cóż przy tej części mogę was jedynie przeprosić, że jest tak króciutka...
Ale za to postaram się w niedzielę coś dodać ;)
Standardowo przepraszam za błędy ;)
A i pozwolę sobie zaprosić do czytania i komentowania obłędnego opowiadania Anastazji :*
http://forum.tvp.pl/index.php?topic=149715.0 - ZAPRASZAM BO NAPRAWDĘ WARTO!


CZ.19


Jadalnia była połączona z salonem. Cały dół domu Falkowicza to była duża otwarta przestrzeń. Usiedli naprzeciwko siebie przy dużym drewnianym stole który stał blisko przeszklonej ściany i drzwi tarasowych. Nieśmiałe promienie słońca wpadały przez okna budząc i pięknie rozświetlając wnętrze domu. Siedzieli w milczeniu jedząc kanapki i delektując się zapachem i smakiem mocnej kawy. Do Wiktorii dopiero teraz jakby dotarło tak naprawdę co się stało. Ale była dziwnie spokojna. Była tu z nim i liczyła się tylko ta chwila nawet jeśli miała by się szybko skończyć. Nie obchodziło jej zdanie innych. Chciała by to szczęście trwało.
Andrzej co chwilę zerkał na rudowłosą kobietę jakby nie mógł uwierzyć, że jest z nim tutaj. Tyle miesięcy starał się dla niej i powoli zmieniał aż w końcu ją zdobył. Na początku chyba tylko o to chodziło. Kolejne trofeum i podziw innych że udało mu się osiągnąć nieosiągalne. Ale teraz wiedział że to coś więcej i nie chciał się przed tym bronić. Przy niej poznawał uczucie miłości. Teraz to ona była jego nauczycielem. Jedząc kanapkę położył lewą rękę na jej dłoni delikatnie i czule muskając ją palcami. Tak jak by nie chciał żeby mu uciekła.

***

Skończyli śniadanie. Wiki zebrała talerzyki i zaniosła do kuchni a Falkowicz w tym czasie rozsiadł się na kanapie i zaczął przeglądać jakieś czasopismo medyczne.
- Widzę, że nawet wolny czas poświęcasz dla medycyny – powiedziała z lekkim wyrzutem Wiki i usiadła obok Falkowicza opierając o jego bark głowę.
- Mogę go w całości poświęcić dla ciebie – powiedział zmysłowo, odkładając gazetę na stolik i całując namiętnie Wiki.
- Czekam na deser pani doktor – wymruczał jej do ucha między pocałunkami.
Nie potrafiła mu się oprzeć, miała ogromną ochotę na powtórkę namiętnej nocy, przez jej ciało przechodziły przyjemne dreszcze podniecenia. Poczuła, że rozpina jej guziki koszuli a drugą ręką wodzi po delikatnej skórze jej pleców.
- Andrzej… - chciała żeby zabrzmiało to stanowczo ale niestety nie udało się. Zabrzmiało to raczej tak jak by chciała czegoś więcej i dawała mu do tego pełne przyzwolenie.
- Aż tak na ciebie działam ? – zaśmiał się lekko i kontynuował pieszczoty
- Andrzej… chcę porozmawiać – w końcu udało jej się otrząsnąć
- Porozmawiamy… potem kochanie…pozwól mi się tobą nacieszyć – powiedział w przerwach na pocałunki miękkiej skóry jej szyi. Wiktoria zrozumiała że teraz jakakolwiek rozmowa nie ma sensu. Oboje płonęli od pożądania. Nie pozostała dłużna i ściągnęła koszulkę Andrzeja a potem sprawnie rozpięła jego jeansy. Położył ją na kanapie i pochylił się nad nią pieszcząc każdy skrawek jej ciała. Ona odwzajemniała każdą pieszczotę. Ich zbliżenie było jeszcze bardziej intensywne niż to w nocy. Tak jak by wcześniej badali tylko teren, poznawali czułe punkty a teraz przechodzili do ostatecznego ataku. Ich ciała idealnie ze sobą współgrały. Doznania jakie sobie zapewniali nie mieściły by się w żadnej skali. Oboje osiągnęli spełnienie w podobnym czasie a w do tej pory pustym i cichym domu rozlegały się ich ciężkie oddechy i pomruki zadowolenia.


8 komentarzy:

  1. Krótkie, ale piękne. :) Naprawdę. Czasem lepiej, kiedy nie ma zbyt wiele treści, ale jest to coś. Nie liczy się długość, lecz jakość:D Cudne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Krótkie, ale genialne. Czekam na kolejną część.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne <3 Mam nadzieję ze dasz radę dodać dziś nexta. Ciekawi mnie o czym chciała Wiki porozmawiać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Majeczko piszesz świetne opowiadania i świetne komentarze :D Dziękuję Ci bardzo za jedno jak i drugie ;)
    Zakręcona <3 Dziękuję i wychwalam pod niebiosa twoje obrazki :*
    Anonimku również dziękuję. hmm dzisiaj może być ciężko ale jutro będzie na pewno ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że tak trudno lecz za to z jaką klasą :) Falkowicz jaki stanowczy kochanek bardzo mi odpowiada. czekam na next ;) Ja również dodałam swoje :) Powodzenia :-*

    OdpowiedzUsuń
  6. Już czytałam kochana i moje opo twojemu może co najwyżej czyścić buty :D
    Piszesz rewelacyjnie <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak zwykle cudowne, ale mam niedosyt. Czekam dzisiaj na nexta ;-)

    OdpowiedzUsuń